II Liga Mężczyzn: Bez punktów w Krośnie

Twardy opór postawiła nasza drużyna ekipie z Krosna. Niestety więcej zimnej głowy w końcówkach setów było po stronie gospodarzy i to oni zgarniają komplet punktów.

Spotkanie od prowadzenia 0:2 zaczęli gospodarze po udanych dwóch akcjach w ataku. Sparta odpowiedziała równie szybko i po asie serwisowym Zmarza było 3:3. W kolejnych akcjach goście mieli problemy ze skutecznym atakiem co gospodarze dobrze wykorzystywali (5:8). Przewaga urosła do 5 oczek po kolejnej udanej kontrze Karpat (8:13). Gospodarze wywierali silną presję w polu zagrywki co wpływało na problemy Sparty w elemencie ataku. Przy stanie 15:21 dobry fragment gry na siatce gości zaowocował 3 punktami z rzędu i przewaga stopniała do 3 oczek (18:21). Następnie gospodarze 2 razy z rzędu przestrzelili na skrzydłach i prowadzenie Karpat wynosiła już tylko 1 oczko (20:21). W kolejnej akcji skutecznie na skrzydle zaatakował Majkowski, po chwilę kontrę skończył Świdróń i gospodarze znów odjechali na 3 punkty (20:23). Sparta nie odpuszczała i po punkcie w polu serwisowym Zmarza znów miała rywala na kontakt (22:23). Niestety dwie kolejne akcje to błąd Zmarza w polu zagrywki a także Łopucha na lewym skrzydle i pierwsza partia padła łupem gospodarzy (22:25).

Druga partię lepiej rozpoczęli goście z Krakowa, którzy wyszli na 2 punktowe prowadzenie (3:1, 4:2). Przewaga powiększyła się do 3 oczek kiedy skutecznie w bloku zagrał Jarzyna (6:3). Gra Sparty wyraźnie nabierała rozpędu a po skutecznej kontrze Klimka tablica pokazywała 8:4. Karpatom dzięki dobrej grze w polu zagrywki i skutecznej kontrze udało się zmniejszyć przewagę do 1 punktu (8:7). Po kilku akcjach punkt za punkt z obu stron w polu zagrywki pojawił się Kącki i podopiecznym Osucha udało się wrócić do kilku punktowej przewagi (12:8, 13:9). Gościom dzięki dobrej grze w ataku udało się utrzymywać 2-3 punktową przewagę przez większość seta. Przy stanie 20:18 dla Sparty sędzia podjął kontrowersyjną decyzję o przyznaniu punktu Karpatom i przewaga gości zmalała praktycznie do zera (20:19). Niedługo potem Pacholski został zatrzymany na siatce przez Świdrónia i to gospodarze po raz pierwszy w secie objęli prowadzenie (21:22). Przy stanie 23:23 skutecznie ze skrzydła zaatakował Krzystanek i zespół z Podkarpacia miał pierwszą piłkę setową (23:24). W kolejnej akcji w polu zagrywki pomylił się Stawiarz i mieliśmy grę na przewagi (24:24). Seta skutecznym blokiem na Kąckim zakończył Baran i gospodarze wyszli na prowadzenie w meczu 0:2.

Początek trzeciej odsłony upływał pod walką punkt za punkt. Jako pierwszym na kilku punktowe prowadzenie udało się wyjść Karpatom, którzy po asie na Kąckim byli lepsi o 2 oczka (5:7). Po pomyłce Łopucha, przy stanie 9:12 o czas dla swojego zespołu poprosił Kacper Osuch. Przerwa przyniosła wymierny efekt a Sparcie udało się dogonić rywala (13:13). Po chwili ustrzelony zagrywką został Żychowicz i gospodarze wrócili do niewielkiego prowadzenia (13:15). Po skończonej kontrze Krzystanka gospodarze prowadzili 15:18. Do końca seta Sparcie nie udało się dogonić rywala, który utrzymywał 2-3 punktową przewagę. Ostatecznie Karpaty wygrały seta 21:25 i całe spotkanie 0:3.

Kacper Osuch – I Trener SMS Sparta AGH Kraków: Oczywiście trudno być zadowolonym z wyniku, gdyż wracamy z zerowym dorobkiem natomiast z gry już jak najbardziej tak. Cieszy to, że z tak wymagającym rywalem i to na jego terenie jesteśmy w stanie prowadzić wyrównaną walkę. Decydowały końcówki setów i większe doświadczenie po stronie gospodarze. Szkoda niewykorzystanej szansy w drugiej partii. Przy stanie 1:1 mecz mógł się potoczyć inaczej. Natomiast widzę zdecydowany postęp w grze drużyny i to napawa mnie optymizmem.

Karpaty Krosno – SMS Sparta AGH Kraków 3:0 (25:22, 26:24, 25:21)

Karpaty: Kukulski (1), Majkowski (11), Baran (12), Stawiarz (8), Świdroń (10), Krzystanek (9) oraz Opań (L)

SMS Sparta: Kącki (10), Jarzyna (4), Pacholski (6), Klimek (11), Zmarz (10), Łopuch (10) oraz Żychowicz, Migała, Pierko